Och, jak często słyszy się, że Francuzi nie czytają końcówek!

I po części jest to prawda. Zjadają bowiem końcówki, bo są wielkimi łakomczuchami. Uwielbiają zjadać literkę s, e, x, czasem nawet r, z czy ent.

O tyle o ile literkę s zjedzą w większości przypadków,
np. amis [ami]- przyjaciele
(wyjątki stanowią wyrazy obcego pochodzenia, jak np.
cannabis [kanabis]- marihuana),

to na końcu wyrazu jest czasem wymawiana a czasami nie. Dlaczego? Francuzom łatwo jest połknąć e
(np. marche [marʃ]- marsz, chód),
ale gdy nad nim pojawia się akcent (é), nie dają rady go zjeść. Dlaczego? Bo to kolec, który rani ich podniebienie, jest jak ość, która staje w gardle. Brr!
(marché [marʃe]- rynek, targ).

Są wyrazy, które kończą się na:
que (np.  langue [lɑ̃g]- język)
gue (np. musique [myzik]- muzyka)
i w nich oprócz e, Francuzi zjadają też u. A to łakomczuszki!
Ale wiadomo co się dzieje jak nad nad pojawi się kolec (np. fatigué [fatige]- zmęczony).

Ciekawie robi się w:
bezokolicznikach I grupy czasowników (które kończą się na er)
oraz
w 2. os. l. mn. większości czasowników (które kończą się na ez)
Tutaj właśnie, nie czyta się r i z, a wymawia się e!

Zdarza się, że Francuzi zjedzą t albo d, ale to bardziej mężczyźni lub kiedy się o mężczyznach właśnie opowiada.
Wymawiając spółgłoskę, słyszymy jeszcze literę y, np. ly, my. A podobno mężczyźni więcej jedzą, więc zjadają często końcowe t czy d. Kobiety zjedzą tylko e (dbają o linię). Powiemy więc np.
grand [grɑ̃]- duży
grande [grɑ̃d]- duża

Zbitka liter ent jest interesująca: raz się ją czyta, a raz nie.
Wymawiamy ją jak ą [ɑ̃] w
rzeczownikach (appartement [apartǝmɑ̃]- mieszkanie)
przysłówkach (parfaitement [parfɛtmɑ̃]- idealnie).
Natomiast wcale w 3. os. l. mn. (np. ils regardent [il rəɡard]- oni oglądają).

Końcowe x Francuzi też zjadają. A co się będą! (np. chevaux [ʃəvo]- konie).

Powyższe przykłady traktują o zjadaniu liter na końcu wyrazów.

Jest jednak litera, ich przysmak: h. Jej nie czytają wcale. Wyjątek stanowi
ch [ʃ]
i ph [f],
które razem tworzą nowy dźwięk. Możemy zatem powiedzieć, że c i p przed h sprawia, że litery przyklejają im się do podniebienia, z związku z czym nie mogą ich zjeść.
_________________________________________________________
To była II część serii Jak się czyta po francusku.
I część jest  TUTAJ.

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *