“Komu zaś mało się odpuszcza, mało miłuje”. Łuk. 7,47b
Natomiast komu dużo przebaczono, logicznym jest, że więcej miłuje lub bardziej jest wdzięczny. 
Osobiście nie miałam aż takiej mrocznej przeszłości z ludzkiego punktu widzenia, więc można śmiało powiedzieć, że niewiele mi darowano. Niemniej jednak Bóg każdy grzech widzi jednakowo, jak coś złego.
W liście do Efezjan 5,8 jest napisane: “Niegdyś byliście ciemnością (czyli każdy kto jeszcze nie podjął decyzji pójścia za Jezusem jest jeszcze w ciemności) a teraz jesteście światłością w Panu”- wspaniałe!
Jednak:
Czy dziękujesz Bogu za to, że uwolnił cię od grzechu że zmarł za ciebie?
Czy dziękujesz Mu za to, że jest Twoim Panem?
Czy dziękujesz że jesteś martwy dla grzechu i że nie ma on nad tobą kontroli?
Wstyd się przyznać, ale nie zdarzało mi się to często. Wręcz czasem miałam wrażenie, że nie jestem specjalnie wdzięczna Bogu za to, że posłał swojego Syna na śmierć, bym mogła żyć. Wierzyłam w to, cieszyłam się, że tak się stało, bo już dawno powierzyłam swoje życie Jezusowi. Jednak nie czułam potrzeby by za to dziękować. Do czasu.
Przecież nie muszę tego czuć, mogę to po prostu zrobić. I to ważne, by za to dziękować. Im więcej, tym bardziej będzie się o tym przekonanym. Oraz wdzięcznym.
Ale nie zapominaj tego robić. Zapisz sobie gdzieś, gdziekolwiek, tam gdzie będziesz zaglądać: w notatkach w telefonie, w kalendarzu, na lodówce. Zapisz sobie by nie zapomnieć, że oprócz innych obowiązków, masz podziękować Bogu- właśnie za to co uczynił.
Ps. Dziękuj też za więcej rzeczy oczywiście!

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *